Pozostałe

Czym jest „zero waste” i dlaczego go potrzebujesz?

Zero waste dosłownie oznacza „zero marnowania”, czyli najprościej mówiąc, wszystko to, co kupimy, zużywamy w całości i ograniczamy produkcję odpadów. Brzmi na skomplikowane? A może na utopijne? Jeżeli podejdziemy do tego z głową okaże się, że to nie tylko proste, ale nawet przyjemne, a na pewno ekonomiczne. Możemy nie tylko pomóc środowisku, ale też zaoszczędzić. Jak zacząć? Oczywiście wydaje się niemożliwe, żeby w tych czasach każdy sam wytwarzał wszystkie produkty, których potrzebuje. Ale spokojnie, to nie jest jedyny sposób na zmniejszenie produkcji odpadów. Zacznij od wprowadzenia zasady 5xR, a gdy dojdziesz do wprawy, dorzucisz do tego własne pomysły. Na czym to polega? Refuse – czyli odmawiaj. Nie bierz jednorazowych słomek w barach, nie korzystaj z plastikowych talerzyków i sztućców, odmów reklamówki w sklepie. Wybierz pastę do zębów, która nie jest dodatkowo zapakowana w kartonik i kup woreczki na warzywa i owoce, które będą wielorazowego użytku. Reduce – ograniczaj. Minimalizm to hit ostatnich lat i to hit, z którego warto skorzystać.Kupuj tylko to, czego naprawdę potrzebujesz i wierz, że będziesz używać. Nie wpadaj w szał zakupów tylko dlatego, że nastały sezonowe promocje, zastanów się dwa razy czy na pewno potrzebujesz tego wszystkiego. A jeśli tak, to może jest jakiś inny sposób …

Zero waste dosłownie oznacza „zero marnowania”, czyli najprościej mówiąc, wszystko to, co kupimy, zużywamy w całości i ograniczamy produkcję odpadów. Brzmi na skomplikowane? A może na utopijne? Jeżeli podejdziemy do tego z głową okaże się, że to nie tylko proste, ale nawet przyjemne, a na pewno ekonomiczne. Możemy nie tylko pomóc środowisku, ale też zaoszczędzić.

Jak zacząć?

Oczywiście wydaje się niemożliwe, żeby w tych czasach każdy sam wytwarzał wszystkie produkty, których potrzebuje. Ale spokojnie, to nie jest jedyny sposób na zmniejszenie produkcji odpadów. Zacznij od wprowadzenia zasady 5xR, a gdy dojdziesz do wprawy, dorzucisz do tego własne pomysły. Na czym to polega?

  • Refuse – czyli odmawiaj. Nie bierz jednorazowych słomek w barach, nie korzystaj z plastikowych talerzyków i sztućców, odmów reklamówki w sklepie. Wybierz pastę do zębów, która nie jest dodatkowo zapakowana w kartonik i kup woreczki na warzywa i owoce, które będą wielorazowego użytku.
  • Reduce – ograniczaj. Minimalizm to hit ostatnich lat i to hit, z którego warto skorzystać.Kupuj tylko to, czego naprawdę potrzebujesz i wierz, że będziesz używać. Nie wpadaj w szał zakupów tylko dlatego, że nastały sezonowe promocje, zastanów się dwa razy czy na pewno potrzebujesz tego wszystkiego. A jeśli tak, to może jest jakiś inny sposób na zdobycie tych rzeczy? Może wymienisz się z przyjaciółkami,wykonasz coś samodzielnie, kupisz używane w internecie? Dopiero kiedy wszystkie te pomysły zawiodą, kup.
  • Reuse – czyli używaj ponownie. Nie kupuj czegoś, co jest jednorazowe, zawsze pomyśl czy nie możesz tego wykorzystać ponownie lub w inny sposób. Jeżeli nie, najlepiej nie kupuj takiej rzeczy, jeżeli jest to tylko możliwe (a jest częściej niż myślisz).
  • Rot – czyli kompostowanie. Jeżeli tylko możesz kompostuj odpady organiczne i podczas zakupów myśl, co mogłoby trafić na taki kompost. Podpowiadamy, są to np. bambusowe szczoteczki do zębów, które są o wiele bardziej ekologiczne niż zwykłe, plastikowe, których wbrew pozorom używamy krótko i bardzo, bardzo dużo w ciągu całego życia.

Mamy to? Dodaj więc jeszcze dwie zasady: repair i remember, czyli napraw, to co już masz, tak aby było znowu użyteczne i pamiętaj, co kupujesz. Planuj zakupy z wyprzedzeniem, zanim wyruszysz na zakupy odzieżowe jeszcze raz zajrzyj do szafy i upewnij się czy na pewno czegoś w niej brakuje.

Zmiany, które wydają się być najłatwiejsze i które możesz wprowadzić choćby dziś, to na pewno rezygnacja z foliowych reklamówek (kup jedną, porządną torbę materiałową, może być nie tylko ekologiczna, ale i stylowa), rezygnacja z kupowania wody w butelkach (kup bidon, którego będziesz używać codziennie), zrezygnowanie z ręczników papierowych, zamiast których możesz kupić np. pieluszkę tetrową – na pewno wyjdzie taniej, zrezygnowanie z produktów, które zapakowane są w wiele opakowań oraz zakup dzbanka z filtrem, który umożliwi picie wody z kranu.

Co dalej?

Noszenie własnej torby na zakupy może od razu nie uratuje całego świata, ale będzie stanowiło niezły początek. Kiedy już odczujesz plusy życia zero waste może zechcesz działać na szerszą skalę. Możesz urządzić wymianę ubrań i kosmetyków ze swoimi koleżankami i ich koleżankami. Nie musi to być wielkie przedsięwzięcie, ale na pewno sprawi wam mnóstwo przyjemności. Możesz złowić prawdziwe perełki i nie wydać na to ani grosza. Pamiętajcie, że ubrania, które już nie nadają się do noszenia lub których żadna z was nie chce, absolutnie nie mogą wylądować w śmietniku. Zanieście je do jednego z kontenerów, które znajdziecie m.in. w sklepach H&M! Można zanieść tam ubrania niezależnie od tego, w jakim są stanie, a oni przetworzą je.

Może uda ci się namówić kilku sąsiadów i urządzicie wyprzedać garażową? Jeśli nie masz takiej opcji przejrzyj strony fundacji charytatywnych, domów samotnej matki, domów dziecka czy noclegowni, które znajdują się w twojej okolicy. Sprawdź, czego potrzebują i co można do nich zanieść. Jeżeli dojdziesz do wniosku, że pewne rzeczy już naprawdę się do niczego nie nadają, pamiętaj, aby segregować odpady tak, aby każdy znalazł się w odpowiednio oznakowanym kontenerze.

Jak radzić sobie z pokusami?

Nikt nie jest doskonały, na pewno jeszcze serce szybciej ci zabije na widok 50% przeceny, odruchowo weźmiesz słomkę z baru czy zapomnisz torby, a zakupy ci się nie zmieszczą do kieszeni. Styl życia zero waste wymaga od nas dobrego planowania i zarządzania tym, co już mamy więc każdemu zdarzają się błędy. Pamiętaj, że lepiej jest raz kupić wodę w butelce, kiedy zapomnisz bidonu, niż robić to codziennie. Jeżeli zaszalejesz na wyprzedaży, możesz się zrehabilitować przeglądając stare rzeczy i oddając je komuś, komu będą potrzebne. Każda namówiona osoba, to jeden krok w stronę poprawy stanu naszej planety więc nie martw się, nie krytykuj siebie i innych, ale przynajmniej spróbuj, a zobaczy, że spodoba ci się.

Shares: