Zdrada – czy można ją wybaczyć, a może lepiej wziąć rozwód?

Kiedy w małżeństwie pojawia się zdrada jedni przyznają się do niej od razu, a inni ją ukrywają. Powody są oczywiste. Wiele osób nie potrafi nosić w sobie ciężaru zdrady i jeśli zależy im jeszcze na małżonku czy małżonce wolą przyznać się od razu, licząc na to że po pierwszym szoku uda się jakoś załagodzić sytuację. Ukrywanie zdrady wiąże się zwykle ze sporym ładunkiem emocjonalnym, kiedy zdradzający jest rozdarty pomiędzy rodzinę, której powinien być wierny i nową miłość czy może raczej zauroczenie. Kiedy prawda wychodzi na jaw, niezależnie od tego jak szybko czy późno się to dzieje drugi małżonek staje przed dylematem czy próbować ratować związek czy lepiej wziąć rozwód?

Szczera rozmowa, gdy pierwsze emocje już opadną

Większość z nas nie potrafi rozmawiać o swoich uczuciach, bądź przychodzi nam to z największym trudem. Dlatego jeśli w małżeństwie wydarza się zdrada, to najpierw następują ciche dni. Osoba zdradzona czuje się zraniona i boi się nawet myśleć co dalej. Jak pokazują badania wiele osób deklaruje, że byłoby w stanie wybaczyć swojemu partnerowi jednorazową zdradę. Jeśli jednak partner nie zdradzi ich z przypadkową osobą, a dobrze znaną, jest już trudniej o wybaczenie. Jeszcze gorzej, gdy mąż deklaruje, że chyba się zakochał i chce się rozstać, albo jak twierdzi po prostu sytuacja go do tego zmusza, gdyż spodziewa się dziecka ze swoją kochanką. I tutaj pojawiają się swoiste podwójne standardy i podwójny bunt osoby zdradzonej, zwłaszcza jeśli w małżeństwie są również dzieci. Bowiem każda kobieta w takiej sytuacji czuje, że zdradzone zostały i one. Gdy jedna strona upiera się przy swoim nie ma już pola do rozmowy, czy próby terapii małżeńskiej, a pojawienie się nowej rodziny przechyla czarę goryczy i wtedy pozostaje złożenie papierów rozwodowych.

Sprawa rozwodowa z orzeczeniem o winie

Kiedy już wiadomo, że małżeństwa nie da się uratować konieczne jest złożenie pozwu, by mogła odbyć się sprawa rozwodowa. W Warszawie niedochowanie wierności małżeńskiej, po niezgodności charakterów, jest drugą najczęstszą przyczyną rozwodów. Tak zresztą jest w całej Polsce. Oczywiście nie jest regułą, że w takich przypadkach wnosi się pozew z orzeczeniem o winie, często małżonkowie decydują się na krótszą drogę, czyli rozwód bez orzeczenia o winie. Na obarczenie winą małżonka zdecydowanie częściej decydują się te osoby, które z pozwanymi mają dzieci. Bowiem w ramach rozwodu toczy się sprawa o podział opieki nad małoletnimi dziećmi. W przypadku stwierdzenia winy małżonka druga strona ma szansę na wyższe alimenty. Choć nie tylko mężczyźni są stroną zdradzającą w związku, bo bywa tak, że są zdradzani i wtedy sytuacja się odwraca. Jak jednak pokazują statystyki są to znacznie rzadsze przypadki. Problematyka rozwodów jest bardzo złożona, a zdrada to jedynie jeden z elementów przyczyniających się do trwałego rozpadu pożycia małżeńskiego.

Zdrada za zdradę, czyli klin klinem – czy to dobry pomysł?

Niektóre osoby, zanim powezmą decyzję o rozwodzie, najpierw chcą odegrać się na partnerze. Sądzą, że jeżeli również go zdradzą poczują się lepiej i być może łatwiej będzie im wybaczyć. Nie jest to oczywiście dobre rozwiązanie, gdyż niesie ze sobą daleko idące konsekwencje, które mogą skończyć się rozwodem, a w najlepszym przypadku małżeńską terapią, a w dalszej kolejności separacją. Bywa tak, że mimo że zdradzający małżonek sam pierwszy dopuścił się zdrady, to czuje się na tyle zraniony, że to on pierwszy wychodzi z inicjatywą rozwodu i składa pozew. Zatem, jeśli zdrada była jednorazowa, a oboje małżonkowie chcą ratować związek, to lepszym wyborem będzie terapia lub od razu separacja, a nie próba odegrania się, gdyż ona najczęściej odbija się negatywnie także na psychice osoby, która najpierw była tą zdradzaną.

Będąc często zdradzanym nie warto tkwić w toksycznym związku

Jeśli małżonek lub małżonka raz wybaczy zdradę, a ta się powtórzy, to nie warto tkwić w takim związku. To źle wpływa na psychikę zarówno osoby zdradzanej, jak i tej, która podejmuje częste próby powrotu. Często ludzie tkwią w związkach ze względu na dzieci. Jednak ciągłe kłótnie i ciche dni nie wpływają dobrze na rodzinę. Dlatego toksycznym związkom mówimy zdecydowane: „nie!” Często, zamiast od razu na rozwód, małżonkowie decydują się na separację. To szansa na nabranie dystansu, a dla osoby zdradzającej radykalną zmianę swojego postępowania i np. zapisania się na terapię. Czasem po okresie separacji małżonkowie dochodzą do wniosku, że w ten sposób rodzina funkcjonuje lepiej i pozostają w tym stanie wiele lat, a na rozwód decydują się zdecydowanie później.

Nie ma jednego dobrego modelu postępowania w przypadku zdrady małżeńskiej. Dużo zależy od charakteru danej osoby. Wiele osób jest bezkompromisowych i żadnej zdrady nie toleruje, a inne są w stanie wiele wybaczyć. Środki prawne pozwalają zarówno na radykalne odcięcie się od drugiej osoby grubą kreską, jak również stan przysłowiowego zawieszenia, kiedy formalnie małżeństwo istnieje, jednak realnie każdy z małżonków funkcjonuje osobno. Przeczytaj także artykuł o jak koronowirus wpływa na alimenty na dziecko – obecnie jest to pilny temat i warto się nim zainteresować.

Tomasz Rudzki

Tomasz Rudzki

Ekspert w dziedzinie technologii z zamiłowaniem do podróży i fotografii. Jego artykuły cechuje głęboka analiza i przystępny język, co ułatwia zrozumienie skomplikowanych zagadnień. Dzięki swojemu doświadczeniu potrafi łączyć różne dziedziny wiedzy w interesujący sposób.

Artykuły: 161

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *