Okres jesienno-zimowy nie sprzyja kondycji naszego organizmu. Silny wiatr, mroźne powietrze i niskie temperatury są w stanie dosłownie przyprawić nas o ból głowy. Dlatego też w tym czasie tak wielu z nas zmaga się z przeziębieniem lub inną uciążliwą chorobą.
Oczywiście, kiedy nas ona dopada, czym prędzej pędzimy do apteki i wracamy z niej zaopatrzeni w całą masę kolorowych syropów i tabletek. Jedna na ból gardła, druga na katar, trzecia na gorączkę… I tak dalej, i tak dalej. Okazuje się jednak, że nie ze wszystkimi objawami chorobowymi warto walczyć, a wśród takich, które powinniśmy „zostawić w spokoju” jest na przykład gorączka. Jeżeli więc Ty również do tej pory próbowałeś zwalczać ją za każdym razem, kiedy tylko się pojawiła, to koniecznie przeczytaj poniższy artykuł i dowiedz się, dlaczego zbijanie podwyższonej temperatury to nie zawsze dobry pomysł.
Co to właściwie jest gorączka?
Zapewne każdy z nas już niejeden raz w swoim życiu miał gorączkę. Może być ona nie tylko wynikiem stanu chorobowego, ale również między innymi ciąży czy wysiłku. Gorączką nazywamy podwyższenie ciepłoty ciała stanowiące odpowiedź organizmu na występujący w nim stan zapalny.
Dlaczego gorączka jest dobra dla naszego organizmu?
Są na to przynajmniej cztery powody. Po pierwsze, dzięki podwyższonej ciepłocie ciała usprawniony zostaje transport żelaza. Za sprawą gorączki szybciej dociera ono do wątroby, a co za tym idzie, pojawiające się w naszym organizmie podczas choroby bakterie nie mają do niego swobodnego dostępu, przez co trudniej im się rozwijać. Po drugie, za sprawą wyższej temperatury wzrastają zdolności obronne organizmu. Dlaczego? Ponieważ powoduje ona namnażanie się przeciwciał oraz białych krwinek. Te zaś odpowiedzialne są za naszą odporność i skutecznie ją umacniają. Po trzecie, organizm, w którym temperatura jest podwyższona, nie stanowi dla bakterii i wirusów przyjaznego środowiska. W takich okolicznościach ich namnażanie się oraz rozprzestrzenianie w naszym ciele nie jest już takie łatwe. Wirusy po prostu uwielbiają chłód! (Nie bez powodu najczęściej chorujemy wtedy, kiedy temperatura za oknem wyraźnie spada). Po czwarte, dzięki gorączce organizm zostaje pobudzony do działania, a w tym regulacji procesów zapalnych. Dlatego też pochopne sięganie po lek przeciwgorączkowy nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Kiedy więc rozpocząć walkę z gorączką?
A wtedy, kiedy szybko narasta lub jest naprawdę wysoka. Jeżeli więc temperatura przekroczy trzydzieści osiem i pół stopnia, to konieczne jest sięgnięcie po środek przeciwgorączkowy. Dlaczego? Bo co za dużo, to niezdrowo. O ile nieznacznie podniesiona temperatura wspomaga nasz organizm w walce z chorobą, o tyle wysoka gorączka sprawia, że walka ta staje się coraz słabsza. Trzeba również pamiętać, że temperatura w okolicach czterdziestu stopni powodować może nawet utratę świadomości, a do takiego stanu nie wolno dopuścić. Przegrzanie organizmu może mieć dla nas nieodwracalne i bardzo negatywne skutki, a najgorszym jego następstwem jest nawet śmierć.
Co jeszcze warto wiedzieć o ludzkiej ciepłocie ciała?
A na przykład to, że do dnia dzisiejszego nie wiadomo dokładnie, dlaczego nasz organizm utrzymuje stałą temperaturę ciała w okolicach trzydziestu siedmiu stopni Celsjusza. Naukowcy wciąż spierają się, czy jest to wynik pracy hormonów, układu naczyniowego, czy może flory bakteryjnej.
Jeśli nie lek przeciwgorączkowy, to co?
W przypadku, kiedy temperatura naszego ciała wzrosła na tyle, że konieczne jest jej obniżenie, ale nie chcemy sięgać po żadne tabletki i inne podobne specyfiki, warto wypróbować domowe i naturalne sposoby. Są one bezpieczne, a jednocześnie wykazują wysoką skuteczność w walce z gorączką. Mogą to być na przykład zimne kompresy na kark czy czoło, a także kąpiel. Jeśli o tę ostatnią chodzi, to należy zadbać, aby temperatura wody była nieznacznie niższa niż temperatura organizmu. Najlepiej aby owa różnica wynosiła około dwa stopnie. Innym, równie skutecznym sposobem obniżenia gorączki są zioła. Najskuteczniejsze działanie wykazują te z czarnego bzu, kwiatu lipy oraz wiązówki.
