Lifestyle

Rozwiewamy trzy najczęściej powtarzane piwne mity

W świecie piwa funkcjonuje wiele mitów. Większość z nich nie ma jednak nic wspólnego z prawdą. Dzisiaj obalamy trzy, najczęściej powtarzane. W naszym najnowszym artykule piwni specjaliści, reprezentujący Browar Tenczynek, wskazują jak to jest z tym chmielem i temperaturą podawania piwa.

„Piwo powstaje głównie z chmielu”

W kontekście piwa często używamy określenia „chmielowy trunek”. Tak naprawdę jednak napój ten wcale nie musi zawierać chmielu. Niejednokrotnie można spotkać w sklepach piwa bez takiego dodatku. Prawdą jest bowiem, że chmiel, o ile w ogóle pojawia się w piwie, stanowi zaledwie niewielki procent składu. Można porównać go do przyprawy – szczypty soli, odrobiny oregano albo delikatnej domieszki pieprzu. Oczywiście nie będziemy tutaj oceniać piw bez chmielu. Browar Tenczynek oferuje wyłącznie chmielone trunki. Bez tego dodatku piwo może bowiem stać się mdłe. Zostanie też pozbawione wielu walorów smakowych, w tym charakterystycznej, piwnej goryczki. Z czego zatem zasadniczo składa się piwo? Co do zasady podstawą produkcji wysokiej jakości piwa jest woda, słód oraz drożdże.

„Najlepiej smakuje piwo zmrożone”

Wiele osób sięga w gorące dni po piwo. Trunek ten doskonale bowiem gasi pragnienie i chłodzi, kiedy za oknem temperatura sięga 30 lub 40 stopni Celsjusza w cieniu. Mitem jest jednak to, że piwo najlepiej smakuje w wersji zmrożonej. Oczywiście możesz na chwilę wstawić swojego upragnionego lagera do zamrażarki. Przekraczając jednak dopuszczalny czas chłodzenia możesz doznać tylko rozczarowania. Zamrożone piwo zacznie się bowiem silnie pienić, a dodatkowo straci swoje walory smakowe. W jakich temperaturach warto je zatem serwować? Wszystko zależy od danego rodzaju piwa. Browar Tenczynek oferuje zarówno piwa jasne, jak i ciemne. Każde z nich wymaga nieco innych warunków. Najmocniej należy schładzać lagery. Tego typu jasne piwa smakują najlepiej w temperaturze do 7 stopni Celsjusza. APA lepiej prezentuje się natomiast w temperaturze od 8 do 12 stopni Celsjusza. IPY z kolei serwuje się w przedziale od 12 do 14 stopni Celsjusza. Najwyższej temperatury (od 14 do 16 stopni Celsjusza) wymagają natomiast piwa ciemne, w tym RIS-y oraz portery bałtyckie. Co do zasady im ciemniejsze i mocniejsze piwo tym wyższa powinna być temperatura jego serwowania.

„Piwo najlepiej smakuje prosto z butelki”

Wiele osób lubi pić piwo prosto z butelki. Zresztą to częsty obrazek, który widujemy na grillach, plenerowych spotkaniach ze znajomymi albo letnim plażowaniu. Prawdą jednak jest, że niektóre gatunki piwa przelane do szklanki zupełnie zmieniają smak. Nie bez przyczyny browary niemieckie produkują nawet specjalne szklanki do poszczególnych rodzajów piwa. W klasycznym kuflu zatem wypijemy jasnego lagera albo czeskiego pilznera. Z kolei pokal, czyli szklanka do piwa na nóżce przyda się do ciemnego lagera albo koźlaka. Charakterystycznej szklanki wymaga też serwowanie piw pszenicznych. To bardzo wysokie naczynie, lekko zwężane u dołu. Z kolei wyraziste piwa, takie jak stout często serwuje się w tak zwanych snifterach, czyli szklankach przypominających kształtem kieliszek do koniaku lub brandy. No a stange, czyli wysoka, cylindrowa szklanka idealnie nadaje się do podawania lekkich i jasnych piw, w stylu niemieckiego Kölscha.

Shares: